Dla tych, którzy z serwisem Couchsurfing (www.couchsurfing.com) się jeszcze nie spotkali – już wyjaśniam… Couchsurfing można przetłumaczyć na: surfowania po kanapach. Nawet lepieje – na międzynarodowych kanapach – jak świat długi i szeroki!
Na stronie Couchsurfing-u jedni szukają miejsca, gdzie mogliby się zatrzymać na kilka dni, a inni taką możliwość oferują. Ideą serwisu jest by jedni drugich mogli znaleźć. A gdy już dojdzie do spotkania, by mogli wspólnie spędzić czas.
My do Couchsurfing-u przekonaliśmy się słuchając opowieści podróżników, podczas Kolosów – gdzie z otwartymi oczyma i rozdziawionymi ustami, razem z Dominikiem słuchaliśmy relacji z podróży osób, które zwiedzały świat … a pośród nich były takie, które opowiadały o Couchsurfing-u, chwaląc go sobie … więc pomyśleliśmy, że i my moglibyśmy spróbować.
W ten sposób znaleźliśmy kilka noclegów we Włoszech … najpierw spędziliśmy 2 noce u Antonio w niewielkiej miejscowości – Pieve Ligurie (Couchsurfing we Włoszech – jak u rodziny)
Czy Couchsurfing jest bezpieczny?
Jedno z ważniejszych pytań, zapewne nurtujące każdego początkującego Couchsurfera. Jak ze wszystkim w życiu, nie ma gwarancji, na to że osoba, do której pojedziemy będzie osobą, za którą podała się na swoim profilu. Jednak Couchsurfing sugeruje, że z serwisu korzysta rocznie 4 miliony surferów. Surferzy są goszczeni przez ponad 400 tysięcy gospodarzy. To tak, jakby prawie każdy mieszkaniec Warszawy, Krakowa i Łodzi razem wziętych, spędził noc u jednego mieszkańca Szczecina … Sporo, prawda?
Serwis funkcjonuje od 2003. Coś w tym musi być! Mimo to, warto wziąć pod uwagę kilka aspektów, by uniknąć nieprzyjemności. I to niezależnie od tego czy chciałbyś skorzystać z usługi jako podróżujący, czy jako goszczący u siebie. Jeśli gościsz koniecznie przeczytaj ten artykuł o roli Hosta na Couchsurfingu.
Zwracaj uwagę na status Weryfikacji użytkownika.
Weryfikacja jest co prawda odpłatna, więc nie każdy się na nią decyduje, ale dałabym plusik osobie, która się pofatygowała by jej dokonać. Jednak nie przekreślałabym wszystkich niezweryfikowanych użytkowników, szczególnie gdy mają kilka pozytywnych referencji …
CZY WIESZ, ŻE … montujemy filmy z podróży i wakacji? Zajrzyj na naszą stronę VlogoVentura – nie pozwól by Twoje wspomnienia wyblakły! Stwórzmy razem Twój film!
Przejrzyj referencje wystawione przez innych couchsurferów
Szczególnie przy braku weryfikacji.
Referencje dzielą się na pozytywne i negatywne. Nigdy nie spotkałam się z profilem, z negatywną referencją. Ale warto spędzić kilka minut na czytaniu tych pozytywnych, by bliżej poznać potencjalnego gospodarza. Referencje to cenne źródło informacji na temat danej osoby, jej charakteru czy tego jak ją odbierali użytkownicy CS, którzy z nią przebywali. Sprawdź również, czy są wystawione na przełomie kilku miesięcy / lat, czy może wszystkie nagle się pojawiły – w ten sposób ustalisz czy dana osoba ustawiła profil wabika, czy faktycznie jest hostem. A do tego dowiesz się czego się spodziewać po swoim gospodarzu.
Szukając jako surferzy, kilka razy natknęliśmy się na profile, które z daleka cuchnęły wręcz kłopotami … kiedy np. Mężczyzna po 40-stce ma w profilu, że przyjmuje tylko dziewczyny w wieku 20-30 lat, mieszka sam, łazienka nie zamyka się od środka a on lubi zawierać bliższe znajomości. Ciarki przechodzą mnie na samą myśl!
A jako gospodarze, mieliśmy też kilka zapytań, które albo były zwyczajnie nudne, wzbudzające podejrzenia albo z serii: “kopiuj/wklej”, gdzie delikwent nawet nie zmienił nawet imienia gospodarza. Jednak to były wyjątki.
Sprawdź, co powie Ci wujek Google
Czasami przy odrobinie szczęścia, natrafisz na profil FB czy LinkedIn danej osoby, co również dostarczy odrobiny informacji… czym więcej wiedzy tym lepiej, w końcu jeszcze się nie znacie!
OK, ale do sedna …
Jak zacząć przygodę z CouchSurfing-iem?
1. Stwórz Konto z Osobowością
Przy tworzeniu profilu, pamiętaj, że będzie on Twoja wizytówką. I może zdecydować o tym czy osoba, do której wyślesz prośbę o nocleg, Ci go udzieli, czy też nie.
Warto jest spędzić odrobinę czasu na opisaniu siebie, swoich zainteresowań, szczególnie tych, które są niszowe … nigdy nie wiesz, kogo znajdziesz na drugim końcu świata. Lub kogo zainteresujesz swoimi nietypowym hobby. Nie wiem jak Wy, ale mnie intrygują osoby z niecodziennymi zainteresowaniami (niekoniecznie skrajnymi, ale po prostu rzadko spotykanymi) – rozmowy z takimi osobami są ciekawsze i można się zarazić chęcią poznania jakiegoś nowego tematu.
Wcześniej było już o weryfikacji – działa to w dwie strony, więc myślę, że jako nowy użytkownik, warto zainwestować, bo tak jak Ty będziesz szukał osoby, która wzbudzi Twoje zaufanie, to i potencjalny gospodarz pewnie będzie zwracał na to uwagę. A przy braku referencji, dobry profil i weryfikacja na pewno nie zaszkodzą.
2. Wstaw kilka fajnych zdjęć
O tym, że zdjęcie zastępuje 1000 słów każdy wie. To sprawdza się i w przypadku Couchsurfing-u, zatem – uśmiech proszę!
Wybierz takie na których się śmiejesz i bije od Ciebie pozytywna energia (chyba, że z natury jesteś szarą myszką, to też nic na siłę!). Do tego może jakieś z poprzednich wojaży czy te, na których uprawiasz swoje hobby (widzę uśmieszki do ekranu – tych zdjęć kategorycznie nie publikujemy!)
Jeśli nie szukasz ‘kłopotów’ to odpuściłabym zdjęcia wyzywające, a jeśli nie chcesz zniechęcić to postaraj się by nie na wszystkich towarzyszył Ci drink czy pucha piwa albo jakaś okrutnie kontrowersyjna sytuacja! … w końcu chcesz, by ktoś wpuścił Cię do domu, tak?
3. Poszukaj potencjalnych hostów, w miejscu do którego się udajesz
Wyszukiwanie gospodarzy jest dość łatwe. Wypełniasz formularz z podstawowymi kryteriami, jak np. od kiedy do kiedy, płeć, przedział wiekowy, ale możesz również wpisać specyficzne zainteresowania lub szukać hosta, który oferuje prywatną sypialnię itd. Wiadomo, że czym więcej wymagań, tym węższe grono potencjalnych hostów, ale jeśli masz odrobinę czasu, to nieraz warto poszperać.
Filtry, których my używamy to ostatnie logowanie (np. max w ostatnim miesiącu) i w pierwszej kolejności szukamy osób, które mają referencje. Do tego albo mają zaznaczoną opcję „Przyjmuję gości” lub „Być może przyjmuje gości”.
Nie ma reguły na to, kiedy najlepiej szukać, czy kilka tygodni czy raczej tuż przed wyjazdem. My pierwszego hosta znaleźliśmy w oka mgnieniu, i to na 6 tygodni przed wyjazdem. Potem było dużo trudniej i w jednym momencie zdecydowaliśmy się na nocleg przez AirB&B.
Drugiego gospodarza znaleźliśmy rzutem na taśmę … ale zapytań wysłałam pewnie z 50 jak nie więcej i poszerzyłam strefę poszukiwań o mniejsze miejscowości … Więc nie zrażajcie się ilością odmownych odpowiedzi lub ich brakiem … I rozważcie gospodarzy, którzy mieszkają w jakiejś niewielkiej lub mniej znanej miejscowości, bo zawsze można sobie dojechać autobusem, a można poznać naprawdę fajnych ludzi, którzy na dodatek mogą wskazać Ci atrakcje, o których przeciętny turysta nie będzie wiedział.
4. Zapoznaj się z profilami kilku hostów
I tutaj kilka podpunktów wartych uwagi:
- Zwróć uwagę na opis warunków noclegu – jeśli jesteś samotnie podróżującą dziewczyną, to może niekoniecznie będziesz chciała dzielić sypialnie z obcym człowiekiem, a nie zawsze dostaniesz prywatną sypialnię. Może masz uczulenie na koty lub psy – a gospodarz ma ich gromadę? Bezpieczeństwo pod względem zdrowotnym jest równie istotne.
- A przy okazji warunków noclegu – to warto doczytać czy gospodarz oferuje pościel i kawałek ręcznika, czy musicie przybyć ze ekwipunkiem itp. Jeśli nie jest to jasno zaznaczone, warto ustalić podczas korespondencji na CS.
- Dokładnie zapoznaj się z profilem potencjalnego hosta – tym razem nie dlatego, by sprawdzić, czy brzmi jak osoba, z którą fajnie spędzisz czas… Tym razem dlatego by nie spalić na panewce … W tej kwestii Dominik dzieli się spostrzeżeniem:
Gospodarze bardzo często wpisują hasło, lub pytanie, w swoim opisie (czy to w sekcji o nich samych, czy o mieszkaniu), na które chcą abyście podali odpowiedź, kiedy będziecie zapytywać o kawałek kanapy. A robią to po to, by sprawdzić czy rzeczywiście przeczytałeś ich profil. Jest to dobry sposób również na, to abyś jako host sprawdził czy twój gość nie wybrał Cię tylko ze względu na „darmowy nocleg.”
5. Wyślij zapytanie … zapytania … wiele zapytań!
Sporo profili jest pisanych w języku Angielskim, choćby łamany, ale Angielskim. A i odpowiedź zdarzy się w stylu „Kali jeść, Kali pić” – ale w tym też tkwi urok, żeby się jakoś dogadać! Świetnie wspominam wspólne gotowanie z Silwaną w Toskanii – rozmawiałyśmy trochę po Angielsku trochę po Włosku i trochę rękami! Nawet jeśli nie piszesz w języku hosta – to na pewno miło mu będzie, jeśli chociaż przywitasz się w jego języku.
Gdy piszesz wiadomość, odnieś się do profilu danej osoby, jej zainteresowań lub zdjęć … pomoże to przełamać pierwsze lody i pokaże, że zapoznałeś się z profilem. I wyślij kilka wiadomości do różnych osób – bo niestety rzadko zdarza się, że po pierwszej wiadomości ktoś Cię zaprosi.
Do tego warto napisać:
- Kilka słów o sobie – postaraj się nawiązać do wspólnych zainteresowań, lub napisz o czymś ciekawym, co myślisz, że zaintrygowałoby zupełnie obcą Ci osobę i zachęciłoby do tego, aby Cię do siebie zaprosić,
- Co zwróciło Twoją uwagę w profilu danego gospodarza,
- Na jak długo / kiedy przyjeżdżasz i jakie masz plany
- Czego oczekujesz i co możesz dać w zamian (wspólnie spędzony czas, ugotowanie potrawy z Twojego kraju, rozmowy o plotkach z Pudelka albo efekcie cieplarnianym itp.)
I to tyle … teraz uzbrój się w cierpliwość i poczekaj na odpowiedź!
Bonus: Udało się – zostałeś zaproszony! Co dalej?
Gdy już znajdziesz gospodarza, dostaniesz długo wyczekiwaną wiadomość z akceptacją pobytu, rzecz jasna podziękuj. Wymień kilka wiadomości, żeby lepiej poznać swojego przyszłego hosta i upewnić się, że chcesz wspólnie spędzić czas i dzielić przestrzeń życiową! Warto zapytać o to w jakich godzinach pracuje, czy będzie miał(a) czas dla Ciebie, czy masz wziąc śpiwór / ręcznik itp. Ustalenie szczegółów mailowo jest o wiele łatwiejsze i redukuje ilość niespodzianek podczas pobytu.
Dodatkowo, my również podpytywaliśmy czy jest jakaś pamiątka, którą moglibyśmy przywieźć w ramach podziękowania. Taki drobiazg to miły gest.
OK … Jedziesz tam!
Zanim wyjedziesz, daj znać rodzinie czy znajomym, u kogo się zatrzymujesz, umów się na kontrolny telefon itp. – warto dmuchać na zimne!
Będąc na miejscu, pamiętaj by szanować czas swoich gospodarzy, zwłaszcza gdy będziesz u nich przebywał w dniach, w których oni będą chodzić do pracy. Warto wiedzieć, że gospodarze często nie godzą się na to by gość został sam w domu, pod ich nieobecność. Stąd warto jest zaplanować czas w taki sposób, by nie stawiało to ani hosta ani Ciebie w niewygodnej sytuacji.
Może zabrzmi to zbyt oczywiście, ale pamiętaj, że noc u gospodarza CS to nie noc w hotelu – a Twój gospodarz to nie pokojówka 🙂
Miłym gestem może być zaproponowanie pomocy w przygotowaniu posiłku czy pozmywaniu naczyń itp.
UPS … Host Cię wystawił – co dalej?
Nam się coś takiego nie przytrafiło, ale czytając komentarze innych surferów, niestety takie akcje się zdarzają. Co wtedy?
Last Minute:
Możesz na szybko spróbować znaleźć gospodarza Last Minute. Możesz wyszukąć takich, zaznaczająć w kryteriach wyszukiwania, że interesują Cię tylko profile, których właściciele zgadzają się na zgłoszenia na ostatnią minutę.
Na CS znajdziesz również fora Last Minute – często nazwa składa się z nazwy miasta, którego się tyczą i słów Last Minute np. Bristol Last Minute, gdzie można się zgłosić w akcie desperacji. My co prawda nigdy nie skorzystaliśmy, ale czytając referencje u potencjalnych hostów, zdarzały się takie, w której surfer dziękował za uratowanie tyłka w ostatniej chwili.
Plan B …
Jeśli tak jak my, nie do końca szukasz wrażeń w postaci spontanicznej nocy pod chmurką, (ewentualnie mostem lub na ławce w parku), to dobrze jest mieć plan B … Tu z pomocą, w zależności od budżetu, przychodzą Booking.com, AirB&B, YHA (Youth Hostel Association) i wiele innych … Przejrzyj oferty najlepiej przed wyjazdem, by w razie czego mieć obeznanie … Spontany są fajne, ale bez przesady! 😉
Podsumowanie
Jak widzisz, Couchsurfing może być dość czasochłonny i będzię wymagał od Ciebie inwestycji czasu na stworzenie profilu, wyszukanie potencjalnych hostów, komunikacje z nimi … czasem może się to wszystko zdać na marne. Ale z naszego doświadczenia, jeśli uda Ci znaleźć fajnych hostów, to wspólnie spędzony czas i zobaczenie życia lokalnych “od kuchni” jest warte tego czasu! A może sam chcesz zechcesz zostać hostem?
A oto dlaczego:
- Jest to nowe doświadczenie i świetny sposób na poznanie ciekawych osób,
- Jeśli dobrze trafisz, to będziesz miał okazję poznać lokalny świat z punktu widzenia ‘tambylca’,
- I zaznać trochę kultury danego kraju czy miejsca, ale nie takiej na pokaz dla turystów… tylko bardziej autentycznej, my w ten sposób zawędrowaliśmy z naszym hostem Antonio, do niewielkiej, rodzinnej pizzerii, w której zjedliśmy najlepszą pizzę na świecie,
- A z dobrym wiatrem może i wywiąże się ciekawa przyjaźń?
Powodzenia!
A tu poczytasz o naszych doświadczeniach: