Po kilku tygodniach w Ekwadorze przywykliśmy do garkuchni na ulicach, do tego, że na każdym kroku ktoś próbuje coś sprzedać… od nożyczek, flamastrów i szczoteczek do zębów w autobusach, po cytrusy, butelkowane napoje i papier toaletowy na światłach i skrzyżowaniach dróg! A co zaskoczyło nas w Peru?
To że domy są otynkowane najczęściej tylko z przodu, ale za to jest kolorowo. Czy to że budynki nie są wykończone, ze względu na niższe podatki. Pisaliśmy już o peruwiańskich przysmakach, a dziś zajrzymy do środka peruwańskich domostw – będzie o kilku drobiazgach, na które zwróciliśmy uwagę podczas naszych kilku tygodni w Peru.
Brak kaloryferów w domach
Dopiero w Peru do nas dotarło, że w Ameryce Południowej nie widzieliśmy nigdzie kaloryferów! W hostelach i pokojach prywatnych w jakich zostawaliśmy, zawsze było po kilka koców, w razie gdyby komuś było zimno. Niekiedy i to nie wystarczało, szczególnie, że i okna nie należą do zbyt szczelnych czy grubych …
CZY WIESZ, ŻE … montujemy filmy z podróży i wakacji? Zajrzyj na naszą stronę VlogoVentura – nie pozwól by Twoje wspomnienia wyblakły! Stwórzmy razem Twój film!
Brak żyrandoli – gołe żarówki!
Nie wiem czy to oszczędność miejsc, w których nocowaliśmy, czy norma, ale żyrandoli też nigdzie nie zaświadczyliśmy! Za to żarówki zazwyczaj wyglądały na energooszczędne.
Brak ciepłej wody w kranie
W wielu domach, szczególnie na wsiach, nie ma ciepłej wody w kranie. W ogóle. W miastach ciepła woda jest, ale tylko w prysznicu (i to często względnie ciepła). Natomiast krany przy zlewach, w łazience czy w kuchni, mają dwa kurki, ale tylko ten z zimną wodą działa… nic dziwnego więc, że hostele czy kwatery, w swoich ogłoszeniach podkreślają fakt, że mają ducha caliante – ciepły prysznic.
Zużyty papier toaletowy ląduje w … śmietniku
Czuję, że wyrzucanie papieru toaletowego do śmietnika, zamiast spuszczanie go w ubikację, to norma dla całej Ameryki Południowej. Systemy kanalizacji są raczej wątłe i szybko się zatykają, stąd wszędzie przypomnienia, by papier wrzucać do śmietnika. Z początku wydaje się to nienaturalne, ale z czasem wchodzi w nawyk! W Europie z czymś takim spotkałam się na Litwie.
Gorąca woda w termosie
To akurat zaskoczyło nas pozytywnie – w wielu miejscach, w których nocowaliśmy, były dostępne termosy z gorącą wodą. U nas, jak ugotuje się więcej niż potrzeba, przelewa się do dzbanka, żeby było na później. A w Peru, wlewają do termosu, dzięki temu woda jest jak znalazł kiedy np. masz ochotę na ciepłą herbatę (z liśćmi koki). I nie trzeba 2 razy gotować – całkiem ekologiczne i ekonomiczne!
A Was co najbardziej zaskoczyło w podróży, i w jakich zakątkach świata?
PS: Na deser vlog z jedynego na świecie hotelu kapsułowego, wiszącego na klifie 300 metrów nad ziemią! Jazda bez trzymanki i wspomnienie na całe życie!